Zmieńmy prawo prasowe
Media są niezwykle istotnym elementem demokracji ponieważ stanowią tzw. "czwartą władzę", która ma kontrolować trzy pozostałe. Wie to każde dziecko. Ale nie każde dziecko dostrzega, że media – jedyna władza nie kontrolowana przez nikogo - coraz rzadziej występują w interesie obywateli a co raz częściej w swoim własnym, jak również w interesie wąskich grup nacisku (reklamodawców, rządu, partii politycznych).
Media stają się narzędziem manipulacji a nie dostarczycielem informacji. Jeśli odbiorcy mediów (czyli my wszyscy) mają podejmować racjonalne decyzje to muszą mieć dostęp do wiarygodnych źródeł informacji. Dlatego trzeba mediom przywrócić rolę przekaźników informacji, którą powinny wypełniać zamiast stawać się kolejnym uczestnikiem sceny polityczno-biznesowej.
Ten ważny cel można, moim zdaniem, osiągnąć zmieniając prawo prasowe. Często pojawiają się propozycje zmiany tego prawa ale zgłaszający je politycy przeważnie idą w kierunku wprowadzenia dotkliwych kar finansowych, które mogłyby doprowadzić wydawcę lub nadawcę do bankructwa. Tego typu regulacje zapewne skutecznie powstrzymywałyby redaktorów naczelnych przed publikowaniem informacji niesprawdzonych ale w konsekwencji większość gazet, programów radiowych i telewizyjnych byłoby wypełnionych przede wszystkim nekrologami (bowiem te przekazują na ogół informacje dobrze zweryfikowane). Taka sytuacja nie byłaby lepsza od obecnej. Nietrudno przy tym zauważyć, że żądania wysokich kar finansowych mają być raczej zemstą na nierzetelnym medium a nie sposobem naprawienia szkody.
Dlatego proponuję inny kierunek zmiany prawa prasowego, którego celem ma być wyrównanie siły zniesławiającego medium i osoby zniesławionej. W tym celu należy wykorzystać coś, co nazwałem "medialnym ju-jitsu", czyli obrócić siłę środków masowego przekazu do naprawienia szkody, którą wyrządziły.
By to osiągnąć wystarczy zmienić zasady dotyczące zamieszczania sprostowań. W obecnym stanie prawnym osoba niesłusznie oskarżona na pierwszej stronie może doczekać się sprostowania petitem na stronie 23. i to po procesie trwającym 3 lata. Pora ten stan rzeczy zmienić.
Nowe prawo dotyczące sprostowań powinno opierać się na zasadzie, że sprostowanie musi być pod względem formy i miejsca identyczne z materiałem, którego dotyczy. Ponadto wszystkie sprostowania powinny być przechowywane w specjalnie po temu stworzonym Internetowym Rejestrze Sprostowań.
Poniżej szczegóły proponowanego rozwiązania wraz z przykładami, które mają zilustrować mój pomysł.
Forma sprostowania
1. Sprostowanie musi pod względem formy musi być identyczne z materiałem, który stał się przyczyną sprostowania. Np. jeśli materiał prasowy, którego dotyczy sprostowanie został umieszczony na drugiej stronie gazety i zajmował ¼ strony, to sprostowanie powinno znaleźć się również na drugiej stronie i zajmować taką samą powierzchnię. Jeśli materiał zniesławiający został wyemitowany w wiadomościach radiowych lub telewizyjnych o godzinie 20:00, trwał 3 min. 15 sek. i był trzecim materiałem w serwisie informacyjnym, to sprostowanie powinno być wyemitowane również o 20:00, trwać 3 min. 15 sek. i być trzecim materiałem w serwisie informacyjnym.
W przypadku prasy, wszystkie cechy tekstu (wielkość i krój czcionek tytułu, leadu oraz samego tekstu sprostowania) powinny być identyczne z tymi, których użyto w tekście prostowanym. Osoba, której przysługuje sprostowanie określa tytuł publikacji.
2. Jeśli treść sprostowania jest zbyt krótka by wypełnić czas lub przestrzeń przeznaczoną na sprostowanie to osoba, której przysługuje sprostowanie może wybrać czy chce treść sprostowania powtórzyć w tym czasie i miejscu czy też chce wydłużyć treść sprostowania (oczywiście treść sprostowania może się odnosić jedynie do kwestii poruszonych w materiale, którego sprostowanie dotyczy).
Myślę, że właśnie ta zasada może skutecznie skłonić redaktorów wiadomości telewizyjnych i radiowych do uczciwej weryfikacji materiałów przed emisją. Wyobraźcie sobie państwo główne wydanie wiadomości, w którym przez 3 minuty widoczna jest plansza z treścią sprostowania a lektor odczytuje ją 12 razy. Widzowie natychmiast zmieniają kanał na konkurencyjny i właśnie o to chodzi.
3. W treści sprostowania powinien być podany odnośnik URL do odpowiedniego zapisu w Internetowym Rejestrze Sprostowań (patrz punkt 6).
Czas i miejsce zamieszczenie sprostowania
4. Dla siły oddziaływania sprostowania istotne są również czas i miejsce zamieszczenia sprostowania ponieważ powinno ono dotrzeć do tej samej liczby odbiorców, do których dotarł materiał zniesławiający. Niestety, nie każde wydanie gazety czy audycji telewizyjnej lub radiowej ma taką samą liczbę odbiorców (czytelników, widzów, słuchaczy). Dlatego osoba zniesławiona powinna mieć możliwość wyboru czy chce umieścić sprostowanie w najbliższym możliwym czasie czy też w wydaniu, co do którego redaktor naczelny medium może w rozsądny sposób podejrzewać, że będzie miało liczbę odbiorców podobną do wydania, w którym przedstawiono materiał zniesławiający. W celu wyznaczenia wydania, takiego wydania redaktor naczelny posługuje się badaniami zasięgu tego medium w okresach poprzednich. Przykładowo, wiadomo, że niektóre rodzaje prasy tracą czytelników w okresie wakacyjnym, więc można podejrzewać, że jeśli w tego rodzaju periodyku zniesławiono kogoś w maju, to, by osiągnąć podobny zakres oddziaływania, sprostowanie powinno się ukazać we wrześniu, a nie w czerwcu czy lipcu. Jak już wspomniano, osoba, której przysługuje sprostowanie może zrezygnować z tego przywileju, jeśli zależy jej na szybkiej publikacji.
5. Jeśli redakcja zgodzi się zamieścić sprostowanie dobrowolnie (bez procesu), to czas trwania sprostowania lub powierzchnia, którą ono zajmuje zostają zmniejszone o 75% przy czym miejsce i czas umieszczenia sprostowania pozostają identyczne do materiału zniesławiającego. Tzn. jeśli zniesławiający materiał zajmował ¼ powierzchni drugiej strony gazety, to sprostowanie powinno zajmować 1/16 drugiej strony. Jeśli materiał trwał 2 minuty, to sprostowanie powinno trwać 30 sekund itd. Ta zasada ma zachęcić redaktorów mediów do zamieszczania sprostowań bez konieczności wytaczania procesów sądowych.
Internetowy Rejestr Sprostowań
6. Medium, które zostało zobowiązane do zamieszczenia sprostowania prawomocnym wyrokiem sądu płaci grzywnę o stałej wysokości 0,00005% zeszłorocznych przychodów firmy. Dla dużych korporacji medialnych (TVP, Polsat, Agora itd.) będą do kwoty rzędu 500 – 900 zł a więc zupełnie nieistotne dla funkcjonowania tych przedsiębiorstw. Ze środków pozyskanych w ten sposób utrzymywany jest Internetowy Rejestr Sprostowań.
7. W rejestrze tym, zapisywane są wszystkie dane sprostowania (treść sprostowania, dane dotyczące publikacji prostowanej, nazwisko autora(ów) itd.). Internetowy Rejestr Sprostowań powinien dawać możliwość łatwego przeglądania bazy sprostowań według nazwy medium, autora, redaktora naczelnego itd. Dzięki temu każdy odbiorca będzie mógł łatwo zorientować się w wiarygodności danego medium czy autora.
Uzasadnienie tej propozycji jest następujące: sprostowania, nawet opublikowane w widocznym miejscu prędzej czy później przestają być widoczne. Dlatego należy stworzyć sposób, który pozwoli osobie zniesławionej łatwo kierować zainteresowanych do sprostowania.
Internetowy Rejestr Sprostowań może być również wykorzystany w celach niezwiązanych z jego pierwotnym celem. Można np. wprowadzić zasadę, że jeśli organ administracji państwowej chce zamieścić ogłoszenie i ma do wyboru kilka mediów o podobnym zasięgu i cenie dotarcia do odbiorców to musi skorzystać z oferty medium, które zamieściło najmniejszą liczbę sprostowań w ostatnim roku kalendarzowym (rzecz jasna taka regulacja wykracza poza zakres prawa prasowego).
8. Internetowy Rejestr Sprostowań będzie obsługiwany przez firmę wyłonioną w przetargu. Ten podmiot gospodarczy, który zaproponuje najniższą cenę wygrywa przetarg a jedynym ograniczeniem nałożonym na firmę jest brak związków kapitałowych i personalnych z jakimkolwiek przedsiębiorstwem działającym na rynku mediów i reklamy.
Wstępny koszt uruchomienia IRS powinien zostać sfinansowany z kredytu zaciągniętego pod przyszłe dochody z grzywien.
Proponuję powyższy sposób organizacji i finansowania z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to rozwiązanie rynkowe a więc tańsze, po drugie, przeciwnikom tej propozycji wybija to z ręki argument o "tworzeniu z pieniędzy podatników kolejnych urzędów." Podatnicy nic nie zapłacą. Zapłacą media i to niewiele.
Środki techniczne
9. Wszystkich środków technicznych niezbędnych do wykonania sprostowania, w rozsądnym zakresie, dostarcza medium, które ma je zamieścić. W przypadku prasy i Internetu nie ma to wielkiego znaczenia ale w przypadku telewizji i, w pewnym stopniu radia, potrzebne są specjalistyczne środki techniczne (kamera, oświetlenie, mikrofon) do wykonania sprostowania. Wymieniony wyżej „rozsądny zakres” to, w przypadku telewizji, sfilmowanie osoby zniesławionej lub autora zniesławiającego przekazu na neutralnym tle lub przygotowanie plansz z treścią sprostowania. W przypadku radia, nagranie wypowiedzi osoby zniesławionej lub autora zniesławiającego przekazu lub nagranie lektora odczytującego treść sprostowania.
_________________________________________
Bardzo proszę o Wasze opinie. Co sądzicie o tym projekcie? Co można w nim zmienić by był lepszy?
Media stają się narzędziem manipulacji a nie dostarczycielem informacji. Jeśli odbiorcy mediów (czyli my wszyscy) mają podejmować racjonalne decyzje to muszą mieć dostęp do wiarygodnych źródeł informacji. Dlatego trzeba mediom przywrócić rolę przekaźników informacji, którą powinny wypełniać zamiast stawać się kolejnym uczestnikiem sceny polityczno-biznesowej.
Ten ważny cel można, moim zdaniem, osiągnąć zmieniając prawo prasowe. Często pojawiają się propozycje zmiany tego prawa ale zgłaszający je politycy przeważnie idą w kierunku wprowadzenia dotkliwych kar finansowych, które mogłyby doprowadzić wydawcę lub nadawcę do bankructwa. Tego typu regulacje zapewne skutecznie powstrzymywałyby redaktorów naczelnych przed publikowaniem informacji niesprawdzonych ale w konsekwencji większość gazet, programów radiowych i telewizyjnych byłoby wypełnionych przede wszystkim nekrologami (bowiem te przekazują na ogół informacje dobrze zweryfikowane). Taka sytuacja nie byłaby lepsza od obecnej. Nietrudno przy tym zauważyć, że żądania wysokich kar finansowych mają być raczej zemstą na nierzetelnym medium a nie sposobem naprawienia szkody.
Dlatego proponuję inny kierunek zmiany prawa prasowego, którego celem ma być wyrównanie siły zniesławiającego medium i osoby zniesławionej. W tym celu należy wykorzystać coś, co nazwałem "medialnym ju-jitsu", czyli obrócić siłę środków masowego przekazu do naprawienia szkody, którą wyrządziły.
By to osiągnąć wystarczy zmienić zasady dotyczące zamieszczania sprostowań. W obecnym stanie prawnym osoba niesłusznie oskarżona na pierwszej stronie może doczekać się sprostowania petitem na stronie 23. i to po procesie trwającym 3 lata. Pora ten stan rzeczy zmienić.
Nowe prawo dotyczące sprostowań powinno opierać się na zasadzie, że sprostowanie musi być pod względem formy i miejsca identyczne z materiałem, którego dotyczy. Ponadto wszystkie sprostowania powinny być przechowywane w specjalnie po temu stworzonym Internetowym Rejestrze Sprostowań.
Poniżej szczegóły proponowanego rozwiązania wraz z przykładami, które mają zilustrować mój pomysł.
Forma sprostowania
1. Sprostowanie musi pod względem formy musi być identyczne z materiałem, który stał się przyczyną sprostowania. Np. jeśli materiał prasowy, którego dotyczy sprostowanie został umieszczony na drugiej stronie gazety i zajmował ¼ strony, to sprostowanie powinno znaleźć się również na drugiej stronie i zajmować taką samą powierzchnię. Jeśli materiał zniesławiający został wyemitowany w wiadomościach radiowych lub telewizyjnych o godzinie 20:00, trwał 3 min. 15 sek. i był trzecim materiałem w serwisie informacyjnym, to sprostowanie powinno być wyemitowane również o 20:00, trwać 3 min. 15 sek. i być trzecim materiałem w serwisie informacyjnym.
W przypadku prasy, wszystkie cechy tekstu (wielkość i krój czcionek tytułu, leadu oraz samego tekstu sprostowania) powinny być identyczne z tymi, których użyto w tekście prostowanym. Osoba, której przysługuje sprostowanie określa tytuł publikacji.
2. Jeśli treść sprostowania jest zbyt krótka by wypełnić czas lub przestrzeń przeznaczoną na sprostowanie to osoba, której przysługuje sprostowanie może wybrać czy chce treść sprostowania powtórzyć w tym czasie i miejscu czy też chce wydłużyć treść sprostowania (oczywiście treść sprostowania może się odnosić jedynie do kwestii poruszonych w materiale, którego sprostowanie dotyczy).
Myślę, że właśnie ta zasada może skutecznie skłonić redaktorów wiadomości telewizyjnych i radiowych do uczciwej weryfikacji materiałów przed emisją. Wyobraźcie sobie państwo główne wydanie wiadomości, w którym przez 3 minuty widoczna jest plansza z treścią sprostowania a lektor odczytuje ją 12 razy. Widzowie natychmiast zmieniają kanał na konkurencyjny i właśnie o to chodzi.
3. W treści sprostowania powinien być podany odnośnik URL do odpowiedniego zapisu w Internetowym Rejestrze Sprostowań (patrz punkt 6).
Czas i miejsce zamieszczenie sprostowania
4. Dla siły oddziaływania sprostowania istotne są również czas i miejsce zamieszczenia sprostowania ponieważ powinno ono dotrzeć do tej samej liczby odbiorców, do których dotarł materiał zniesławiający. Niestety, nie każde wydanie gazety czy audycji telewizyjnej lub radiowej ma taką samą liczbę odbiorców (czytelników, widzów, słuchaczy). Dlatego osoba zniesławiona powinna mieć możliwość wyboru czy chce umieścić sprostowanie w najbliższym możliwym czasie czy też w wydaniu, co do którego redaktor naczelny medium może w rozsądny sposób podejrzewać, że będzie miało liczbę odbiorców podobną do wydania, w którym przedstawiono materiał zniesławiający. W celu wyznaczenia wydania, takiego wydania redaktor naczelny posługuje się badaniami zasięgu tego medium w okresach poprzednich. Przykładowo, wiadomo, że niektóre rodzaje prasy tracą czytelników w okresie wakacyjnym, więc można podejrzewać, że jeśli w tego rodzaju periodyku zniesławiono kogoś w maju, to, by osiągnąć podobny zakres oddziaływania, sprostowanie powinno się ukazać we wrześniu, a nie w czerwcu czy lipcu. Jak już wspomniano, osoba, której przysługuje sprostowanie może zrezygnować z tego przywileju, jeśli zależy jej na szybkiej publikacji.
5. Jeśli redakcja zgodzi się zamieścić sprostowanie dobrowolnie (bez procesu), to czas trwania sprostowania lub powierzchnia, którą ono zajmuje zostają zmniejszone o 75% przy czym miejsce i czas umieszczenia sprostowania pozostają identyczne do materiału zniesławiającego. Tzn. jeśli zniesławiający materiał zajmował ¼ powierzchni drugiej strony gazety, to sprostowanie powinno zajmować 1/16 drugiej strony. Jeśli materiał trwał 2 minuty, to sprostowanie powinno trwać 30 sekund itd. Ta zasada ma zachęcić redaktorów mediów do zamieszczania sprostowań bez konieczności wytaczania procesów sądowych.
Internetowy Rejestr Sprostowań
6. Medium, które zostało zobowiązane do zamieszczenia sprostowania prawomocnym wyrokiem sądu płaci grzywnę o stałej wysokości 0,00005% zeszłorocznych przychodów firmy. Dla dużych korporacji medialnych (TVP, Polsat, Agora itd.) będą do kwoty rzędu 500 – 900 zł a więc zupełnie nieistotne dla funkcjonowania tych przedsiębiorstw. Ze środków pozyskanych w ten sposób utrzymywany jest Internetowy Rejestr Sprostowań.
7. W rejestrze tym, zapisywane są wszystkie dane sprostowania (treść sprostowania, dane dotyczące publikacji prostowanej, nazwisko autora(ów) itd.). Internetowy Rejestr Sprostowań powinien dawać możliwość łatwego przeglądania bazy sprostowań według nazwy medium, autora, redaktora naczelnego itd. Dzięki temu każdy odbiorca będzie mógł łatwo zorientować się w wiarygodności danego medium czy autora.
Uzasadnienie tej propozycji jest następujące: sprostowania, nawet opublikowane w widocznym miejscu prędzej czy później przestają być widoczne. Dlatego należy stworzyć sposób, który pozwoli osobie zniesławionej łatwo kierować zainteresowanych do sprostowania.
Internetowy Rejestr Sprostowań może być również wykorzystany w celach niezwiązanych z jego pierwotnym celem. Można np. wprowadzić zasadę, że jeśli organ administracji państwowej chce zamieścić ogłoszenie i ma do wyboru kilka mediów o podobnym zasięgu i cenie dotarcia do odbiorców to musi skorzystać z oferty medium, które zamieściło najmniejszą liczbę sprostowań w ostatnim roku kalendarzowym (rzecz jasna taka regulacja wykracza poza zakres prawa prasowego).
8. Internetowy Rejestr Sprostowań będzie obsługiwany przez firmę wyłonioną w przetargu. Ten podmiot gospodarczy, który zaproponuje najniższą cenę wygrywa przetarg a jedynym ograniczeniem nałożonym na firmę jest brak związków kapitałowych i personalnych z jakimkolwiek przedsiębiorstwem działającym na rynku mediów i reklamy.
Wstępny koszt uruchomienia IRS powinien zostać sfinansowany z kredytu zaciągniętego pod przyszłe dochody z grzywien.
Proponuję powyższy sposób organizacji i finansowania z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to rozwiązanie rynkowe a więc tańsze, po drugie, przeciwnikom tej propozycji wybija to z ręki argument o "tworzeniu z pieniędzy podatników kolejnych urzędów." Podatnicy nic nie zapłacą. Zapłacą media i to niewiele.
Środki techniczne
9. Wszystkich środków technicznych niezbędnych do wykonania sprostowania, w rozsądnym zakresie, dostarcza medium, które ma je zamieścić. W przypadku prasy i Internetu nie ma to wielkiego znaczenia ale w przypadku telewizji i, w pewnym stopniu radia, potrzebne są specjalistyczne środki techniczne (kamera, oświetlenie, mikrofon) do wykonania sprostowania. Wymieniony wyżej „rozsądny zakres” to, w przypadku telewizji, sfilmowanie osoby zniesławionej lub autora zniesławiającego przekazu na neutralnym tle lub przygotowanie plansz z treścią sprostowania. W przypadku radia, nagranie wypowiedzi osoby zniesławionej lub autora zniesławiającego przekazu lub nagranie lektora odczytującego treść sprostowania.
_________________________________________
Bardzo proszę o Wasze opinie. Co sądzicie o tym projekcie? Co można w nim zmienić by był lepszy?
Popieram...
Posted by Anonimowy | 7:25 PM
Popieram w 100%.
Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Gdyby taki projekt wyszedł gdzieś poza tą stronę to wszystkie telewizje zakrzyczałyby Was że jakieś "oszołomy" zagrażają wolności mediów w Polsce.
Niestety w chwili obecnej mówienie prawdy nie jest wartością jakoś specjalnie cenioną przez polskie media :(.
Posted by Anonimowy | 4:14 PM
popieram, media w Polsce kłamią na potęgę czując sie kompletnie bezkarne. tak nie moze byc.
Posted by Anonimowy | 12:18 AM
Oczywiście popieram!
Mam jeszcze inny pomysł, w innej kwestii. Choć wiem że to mrzonka
to jednak zasygnalizuję.
A może zmienić??!! prawo wyborcze tak, żeby w wypadku gdy w kolejnych wyborach parlamentarnych urny "odwiedzi", powiedzmy mniej niż 30% uprawnionych do głosowania będziee to oznaczało iż ubiegający się o mandaty poselskie są (in corpore) pozbawieni zaufania. No przecież większość ich oferty zlekceważyła. A zatem kandydaci na posłów w tej turze nie będą mieli prawa startu w wyborach parlamentarnych przez, powiedzmy dwie następne kadencje.
To dałoby chyba państwu posłom do myślenia :-) i może zaczęliby szanować elektorat.
Posted by Anonimowy | 10:52 AM
"To dałoby chyba państwu posłom do myślenia :-) i może zaczęliby szanować elektorat."
Wyśmienity pomysł ;]
Posted by Anonimowy | 10:32 PM
Pomysł jest bardzo dobry, ale nikłe widzę jego szanse realizacji. Za dużą siłą dysponują tu media i za bardzo im zależy, żeby stan jaki trwa obecnie pozostał niezmieniony.
Niemniej przekonałem się dzięki tej stronie, że nie ja jeden mam podobne pomysły :)
Przy okazji: poruszyłeś we wstępie kwestię uzależnienia mediów od reklamodawców, co w efekcie powoduje, iż pod nich (a ściślej pod target reklamy) się kroi program, zamiast dążyć do nieformalnych celów czwartej władzy, realizowania misji mediów publicznych etc.
Co prawda szanse na poważne zmiany widzę tu marne, ale sugeruję rozważyć też i ten problem.
pozdrawiam
Posted by Anonimowy | 11:28 AM
1. brakuje jakiegoś kontaktu do organizator na stronie...
2. Dodałem mały "banerek" na http://pawel.tox.pl/ i większy na http://fanatyk.eu/
Posted by Anonimowy | 11:41 AM
witam,
szkoda, że inicjatywy nie popierają prawi bloggerzy, zwłaszcza ci uznani.
http://planeta.kuki.bitmar.net - popiera za nich (przy okazji: korzystam z syndykacji - dowolność użycia)
pozdrawiam
Posted by Anonimowy | 11:38 AM
Popieram w całej rozciągłości. Z tym, że te kary-składki na Internetowy Rejestr powinny być wyższe.
Posted by Anonimowy | 1:48 PM
bardzo mądre. popieram
Posted by Anonimowy | 9:01 AM
Jeśli chodzi o szczegóły to stosunek 1:1 to troszkę za mało dla poszkodowanego po zasądzeniu. Poza tym co z tymi, którzy powołają się na dane źródło. Gdy gazeta A wydrukuje jakąś "niesprawdzoną" informację, a gazeta B,C i D się na nią powołają, czy też będą zobowiązane do sprostowania? Rejestr sprostowań mógłby prowadzić statystyki z wykresami do wglądu, jak często dane gazety i programy nadawane były zmuszone do sprostowań.
Posted by Anonimowy | 7:39 PM
Nic by nie można było zdziałać gdyby brać pod uwagę to co teoretycznie i pozornie jest możliwe do zrobiebnia... Popieram.
Posted by Anonimowy | 1:23 AM
Popieram w 100%, Prowadząc dziennik staram, się, aby wszystkie informacje były przygotowywane z należytą starannością, a widząc co robią inne media krew gotuje się w żyłach... "Nie obsmarujemy waszej firmy jak weźmiecie u nas reklamę na 2000 zł. A inaczej napiszemy, że jesteście nieuczciwą firmą i padacie. Potem wy padniecie, wytoczycie nam proces my go przegramy, ale was już nie będzie na rynku" to standardowe teksty o których słyszałem.
Posted by Anonimowy | 6:41 PM
wyjątkowy bełkot. trudno nawet wskazać najsłabszy punkt. Polecam Wam rozrywkę intelektualną - wyobraźcie sobie sens publikacji takich sprostowań, według waszego genialnego pomysłu:
http://www.men.gov.pl/menis_pl/sprostow/s-64.php
http://www.men.gov.pl/menis_pl/sprostow/s-63.php
http://www.men.gov.pl/menis_pl/sprostow/s-63.php
http://www.men.gov.pl/menis_pl/sprostow/s-49.php
i tak dalej, i tak dalej...
Posted by Anonimowy | 1:45 AM
Nie! Jeśli już należy ruszać prawo prasowe, wypadałoby uzupełnić jedynie o przepisy dotyczące nowych mediów. Swoboda wypowiedzi, którą media otrzymały już w 1984 roku (!) jest jednym z filarów demokracji. Nie wolno zmieniać tych zapisów. Nie niszczmy tego, o co walczyliśmy.
http://www.demokrata.blox.pl
Posted by zuravik | 2:36 PM
zajebiste:)
dlaczego sprawa tyczy się mediów ulegającym naciskom - usunąć tych którzy nimi manipulują :D
A tak na poważnie - żyjąc w bardzo skomplikowanym i pełnym różnych zależności świecie, cywilizowany obywatel ma tą jedną cechę, która odróżnia go od zwierząt - inteligencję. Narzędzie owe jest na tyle zaawansowane, że każdy inteligentny obywatel umie przefiltrować wiadomości docierające z różnych źródeł i samemu oszacować prawdę, ewentualnie wybrać wariant, który jemu pasuje...
Posted by Habanero | 10:34 PM
aha i poprawcie kodowanie :)
Posted by Habanero | 10:37 PM
[mc] Niezależnie od ilości inteligencji lepiej przygotowaną informację przyswaja się szybciej. Ponieważ nasz apetyt na wiedzę jest ograniczony przez czas a nie ilość dostępnej informacji, dobre jej przygotowanie jest dla mnie głównym wskaźnikiem jakości mediów.
Wyobraź sobie nieposortowaną książkę telefoniczną. Niby ta sama informacja, niby każdy średnio inteligentny, dostatecznie zaparty człowiek znajdzie wszystko, ale czy o to chodzi?
Zakładam w powyższym dobrą wolę mediów. Osobiście prawdę chciałbym raczej poznawać, a nie szacować czy wybierać, do tego zaś potrzebne są rzetelne media. Jeśli media wymagają ode mnie czasochłonnych zabiegów by dojść do informacji to pojawia się myśl, że być może dzieje się tak specjalnie. Wtedy zaś sądzę, że możemy mówić o poważnych uchybieniach w wykonywaniu zawodu dziennikarskiego.
Posted by Anonimowy | 10:58 AM
Idea dobra, ale pomysł bez znajomości polskich realiów. Żeby miał sens sądy musiałyby być niezawisłe. Niepodlegajace zarówno wpływom politycznym (władzy) jak i wpływom natury finansowej (korupcja). Póki będzie jak jest proponowany "oręż prawdy" będzie tylko kolejna zabawką do straszenia=knelblowania mediów...
Posted by Anonimowy | 1:06 PM
Sprostowanie-przeprosiny powinno być opublikowane minimum dziesięć razy więcej razy niż było publikowane kłamstwo. Poza tym, dlaczego w czasopismach ma być "w takiej samej wielkości", "na tej samej stronie" itd.? Powinno być na całą pierwszą stronę. Zawsze. Żeby odstraszyć gazety od drukowania kłamstw.
Posted by Anonimowy | 11:05 AM
Hi
Posted by Anonimowy | 1:10 PM
bardz brze, ale...
wystarczy, ze przed zamieszczeniem sprostowania wycofa pare reklam z telewizji i juz nie dziala zasada rownowagi
trzeba dodac zapis o weryfikacji liczby sprzedanych egzemplarzy ze sprostowaniem i wprzypadku mniejszej poczytnosci wydania, moze nawet z przyczyn losowych, umozliwic ponowne wydrukowanie sprostowania
Posted by Anonimowy | 7:38 PM
ale moj poprzednik ma racje, klamstwo powinno byc prostowane 10X
Posted by Anonimowy | 7:39 PM